Między cieniem Rafaela a słońcem Toskanii
W cieniu Rafaela: życie i twórczość Vincenza Tamagniego, ucznia Sodomy i artysty watykańskich Loggii
Vincenzo Tamagni to postać niedoceniana, ale niezwykle interesująca dla badaczy sztuki włoskiego Renesansu. Urodzony 10 kwietnia 1492 roku w toskańskim San Gimignano, artysta ten przez całe życie poruszał się między dwoma światami: lokalną sceną artystyczną regionu Siena, oraz centrum artystycznym epoki – Rzymem. Był uczniem Sodomy, pracował w warsztacie Rafaela, a jego dzieła można dziś odnaleźć w kościołach, klasztorach i pałacach od Toskanii po Lacjum. Choć jego nazwisko nie należy do najgłośniejszych epoki, Tamagni pozostawił po sobie dziedzictwo, które zasługuje na ponowne odkrycie.
Uczeń Sodomy i początek artystycznej kariery
Pierwsze kroki w świecie sztuki Tamagni stawiał pod okiem Giovanni Antonio Bazziego, znanego jako Sodoma. Ten lombardzki malarz, działający głównie w Toskanii i Rzymie, pozostawił trwały ślad w toskańskim malarstwie początku XVI wieku. Współpraca Tamagniego z Sodomą rozpoczęła się w 1505 roku przy monumentalnym cyklu fresków przedstawiających „Żywot św. Benedykta” w Monte Oliveto Maggiore – opactwie benedyktyńskim nieopodal Sieny. To właśnie tam młody artysta zdobywał pierwsze doświadczenia w technice fresku i ikonografii religijnej, które miały zdominować jego późniejszą twórczość.
Lata 1510–1512 to okres intensywnej pracy w Montalcino, gdzie Tamagni wykonał freski w kościele San Francesco. Szczególnie warte uwagi są tu epizody z życia Marii – w tym scena „Domine quo vadis?” – których bogata symbolika i delikatny modelunek ciała zdradzają wpływ szkoły umbryjsko-toskanskiej.
Rzymska przygoda: warsztat Rafaela
Prawdziwy przełom nastąpił podczas pierwszego pobytu Vincenza Tamagniego w Rzymie, gdzie przebywał w latach 1516–1521. Tam wszedł do pracowni Rafaela, jednego z najważniejszych artystów renesansu. Choć jego dokładna rola w warsztacie nie jest znana, źródła i ikonografia wskazują na uczestnictwo przy dekorowaniu Loggii Watykańskich. Te bogato zdobione galerie stanowiły kulminację programu dekoracyjnego Pałacu Watykańskiego. Tamagni pracował przy Loggetta Bibbieny – niewielkim pawilonie o charakterze rodzinnym zamówionym przez kardynała Bibbienę – który imponował odniesieniami do antyku, opowieściami mitologicznymi oraz perspektywą w stylu Baldassare Peruzziego, innego artysty, który wywarł wpływ na Tamagniego.
Powrót do Toskanii i rozkwit lokalnej kariery
Pod koniec 1521 roku Tamagni powrócił do rodzinnego regionu, gdzie przez kilka lat tworzył dzieła dla okolicznych kościołów. Styl jego dzieł z tego okresu ukazuje harmonijne połączenie wpływów Rafaela i Peruzziego z lokalną, toskańską tradycją. W kościele Sant’Agostino w San Gimignano wykonał m.in. fresk „Narodziny Marii” (1523) oraz „Adorację Krzyża”, dzieła pełne narracyjnego przepychu i symboliki. W Pomarance z kolei stworzył rozbudowany cykl fresków przedstawiający m.in. „Annuncjację”, „Nawiedzenie” oraz „Boga Ojca z aniołami muzykującymi”, które dziś oglądać można w dawnym oratorium Dell’Annunziata, obecnie pełniącym funkcję baptysterium.
Dzieła z tego okresu świadczą o precyzyjnym warsztacie artysty, który z łatwością komponował rozbudowane sceny figuralne i portrety świętych, często na tle iluzjonistycznej architektury.
Drugie rzymskie intermezzo i dramat Sacco di Roma
W latach 1525–1527 Tamagni ponownie wyjechał do Rzymu. Ten pobyt zakończył się tragicznie – w roku 1527 wojska cesarza Karola V splądrowały miasto podczas tzw. Sacco di Roma. Tamagni, jak wielu artystów i uczonych tamtego czasu, musiał opuścić Wieczne Miasto. Wcześniej jednak udało mu się wykonać kilka interesujących prac – m.in. „Zaślubiny Marii” (obecnie w Galerii Narodowej Sztuki Dawnej w Rzymie, Palazzo Barberini) oraz freski w Villa Lante. Niestety, większość jego dekoracji z fasad rzymskich pałaców, które chwalił nawet Giorgio Vasari, nie przetrwała do naszych czasów.
Ostatnie lata i dziedzictwo na prowincji
Po powrocie z Rzymu Tamagni poświęcił się głównie pracy w San Gimignano i jego okolicy. Do najciekawszych dzieł z tego okresu należą: „Mistyczne zaślubiny św. Katarzyny” (Palazzo Pratellesi, 1528), „Spotkanie św. Joachima i św. Anny przy Złotej Bramie” (Istia d’Ombrone, 1528) oraz niezwykle ekspresyjna „Madonna del Soccorso” (Montalcino, 1527). W kościele w Ripomarance namalował „Świętego Józefa”, obraz później zrabowany i przeniesiony do Palazzo Barberini w Rzymie.
Co ciekawe, ostatnie lata życia Tamagni mógł spędzić również w Emilii-Romanii, co potwierdza niedawne przypisanie mu autorstwa dekoracji sali w Rocca dei Rossi w San Secondo Parmense – tzw. „Sala dell’Asino d’Oro”, inspirowanej antyczną opowieścią Apulejusza. Styl jest zbliżony do jego prac z lat 20. XVI wieku i stanowi przykład umiejętności narracyjnych i ornamentalnych Tamagniego.
Odzyskana pamięć o artyście epoki Rafaela
Dziś Vincenzo Tamagni jest artystą raczej nieznanym szerokiemu odbiorcy. Jego nazwisko nie pojawia się w najczęściej przytaczanych podręcznikach sztuki, ale pozostaje cenione wśród badaczy renesansu. Brak rozgłosu wynika po części z regionalnego charakteru jego twórczości – nigdy nie opuścił na długo środkowych Włoch – i z faktu, że jego najcenniejsze dzieła są częścią dekoracji ściennych, często niedostępnych poza ich oryginalnym kontekstem.
Dzięki nowoczesnym badaniom, takim jak analiza stylistyczna i konserwatorska, niektóre z jego dzieł – wcześniej przypisywane innym artystom – zostały ponownie mu przypisane. Przykładem może być „Madonna delle Rose” z Finalborgo, której przypisanie Tamagniemu budziło dawniej wątpliwości, lecz obecnie jest powszechnie akceptowane dzięki badaniom biograficznym i stylistycznej analizie postaci świeckich obecnych na obrazie.
Zakończenie: artysta z pogranicza dwóch światów
Vincenzo Tamagni był artystą pogranicza – nie tylko geograficznego, ale także stylowego. Jego prace są owocem spotkania wpływów Rafaela, Peruzziego i tradycji toskańskiej, wzbogaconych osobistą wrażliwością i umiejętnością adaptacji. Nie był może reformatorem stylu, ale bez wątpienia był jednym z tych, którzy potrafili połączyć różne nurty i stworzyć sztukę pogodną, pełną harmonii i głębi duchowej. Dzięki ponownemu zainteresowaniu badaczy, jego nazwisko ponownie wraca na kulturalną mapę renesansowych Włoch.
tagi: sztuka włoska, renesans, malarstwo freskowe